Sami napisali o sobie tak: „Jesteśmy parą z Warszawy, za dnia dużo pracujemy, ale nocą, w oparach terpentyny, kreujemy coś oderwanego od reszty, coś naszego czym chcemy się podzielić :-). Traktujemy papiery farbami olejnymi i pozwalamy rządzić przypadkowi. Osiągamy efekty, których nawet nie wyobrazilibyśmy sobie, takie które podpowiadają nowe kompozycje, nasuwają na myśl kosmiczne układy czy przypominają niepokojące pejzaże. Potrafimy jednak częściowo zapanować nad tym co chcemy uzyskać, choć świadomie nie do końca korzystamy ;-).”
Wyniki kolejnych eksperymentów możecie sprawdzać TU.
Skomentuj